W zeszłym roku było prosto. Był tylko jeden Energy Boost. W tym roku butów na piance boost jest dużo więcej. W tym roku w oparciu o tą piankę jest produkowanych wiele modeli. Ale boost boostowi nie jest równy i każdy model ma trochę inny stosunek tej pianki do pianki EVA. Upraszczając im więcej boosta tym teoretycznie lepszy but. A co bardziej ciekawe, Energy wcale nie ma boosta najwięcej!
Zaczniemy więc od tych które mają jej najwięcej:
100% boost – Climaheat Rocket Boost
Wbrew pozorom to nie Energy ma 100% boosta ale właśnie Climaheat. Jest but którego podeszwa wykonana jest w 100 procentach z pianki boost. Nie słyszałeś o takim modelu? Ja też nie! W ręku go nie miałem, więc więcej o nim nie jestem w stanie napisać. Nie wygląda na typowo biegowy, ale w katalogu adidasa jest.
98% boost – Climachill Rocket Boost
Drugi z butów, który widziałem tylko w katalogu. Podobny do Climachill ale tutaj boosta mamy „prawie 100%”. Brakujące 2% to tworzywo TPU. Pianki EVA którą to jest nieuzupełniany boost we wszystkich niższych modelach tutaj nie ma.
80% boost – Energy Boost
Król Energy jest dopiero tutaj. Boosta jest bardzo dużo, amortyzacja jest bardzo duża, ale (jak twierdzą niektórzy) do posiadania 100% boosta mu daleko. W Energy boost to 80% podeszwy. Reszta, czyli 20% to pianka EVA. Ale nawet mimo tego, że nie ma 100% pianki boost, jest to nadal jeden z najlepszych aktualnie butów do biegania.
80% boost – Adizero Adios Boost
Odpowiednik Energy ale wśród startówek. Też bardzo dużo czyli 80% pianki boost. Jest bardzo lekki i przeznaczony do diabelsko szybkiego biegania. Flagowy but startowy adidasa, który kosztuje krocie i w którym Wilson Kipsang w 2013 ustanowił rekord świata w maratonie.
75% boost – Adistar Boost
But dla najcięższych biegaczy. Taka hybryda nowych rozwiązań adidasa z tymi starymi. Z jednej strony mamy dużo boosta bo 75%. Z drugiej pod piętą nadal jest system Formotion, który to przed czasami boosta odpowiadał za amortyzację pięty. Charakterystyka buta sprawdzi się zarówno dla biegacza ze stopą neutralną jak i lekko pronującą.
55% boost – Adizero Boston Boost
Druga startówka na piance boost. Trochę mniej boosta niż w modelu Adios, trochę wyższa podeszwa i trochę wyższa waga sprawiają, że nie jest to but aż tak wyżyłowana startówka jak Adios. Pewnie też dlatego nawet przez samego adidasa podpisywany jest czasem jako but treningowo-startowy. Dla mnie jednak to zdecydowanie starówka.
55% boost – Supernova Glide Boost
Najbardziej uniwersalny treningowy but do biegania z boostem. Zapewniający dużo amortyzacji, a jednocześnie mający fajną dynamikę i bardzo dobrze przetaczanie po asfalcie. Dobry kompromis między ceną a możliwościami jakie daje boost. Dla mnie numer jeden w treningach na asfalcie.
50% boost – Supernova Sequence Boost
Odpowiednik Glide tyle, że dla stopy pronującej. Podobna cholewka i podobna podeszwa. Ilość boosta też podobna. Jego minimalnie mniejsza ilość wynika prawdopodobnie ze specyfiki buta i dodatkowej stabilizacji dla pronatorów.
40% boost – Response Mesh
Response to taka bardziej ekonomiczna wersja Supernovy z nieco mniejszą od niej amortyzacją. Widać to też po stosunku pianki boost do EVA. W Supernova było 55%, w Response jest 40%. But raczej dla lżejszych biegaczy, czyli takich do 80 kilogramów.
25% boost – Revenergy Mesh/Techfit
But z najmniejszą ilością pianki boost. Technicznie bardzo podobny do Response. Również raczej dla lżejszych biegaczy, czyli do 80 kilogramów. Różnicą w stosunku do Response jest stabilizacja. Revenergy ją ma i jest butem dla stopy pronującej. Inaczej mówiąc jest to taki Response dla pronatorów.
25% boost – Sonic Boost
Ostatni i dla mnie najdziwniejszy but na piance boost. But, którego konstrukcja przypomina mi trochę tą z Energy Boosta, a trochę z Revenergy i Response. Niemniej jednak w stosunku do Energy pianki boost jest bardzo mało i jest to but o dobre dwie klasy słabszy. Natomiast w stosunku do Revenergy i Response powiedziałbym że porównywalny. Jest butem neutralnym więc teoretycznie najlbiżej mu do Response. Generalnie but, którego nie potrafię do końca zdefiniować. W katalogu wiosennym był, w katalogu na jesień/zimę 2014 już go nie ma.
Koniec. W kolekcjach na 2014 więcej butów z boostem nie widzę. Cała reszta to buty na starej piance EVA. Zobaczymy jak będzie za rok.
Wszystkie wartości procentowe pochodzą z katalogów adidas na wiosna/lato 2014 i jesień/zima 2014.
Do mnie do pracy również katalog Adidasa jakiś temu dotarł, ogólnie bardzo fajnie zrobiony i czytelny katalog.
Te dwa pierwsze modele to jak dla mnie bardziej buty do chodzenia na co dzień ;D przyjemniej co niektóre wzory z nich jakie znalazłem w internecie nie wskazują na możliwość biegania w nich chociaż mogę się mylić, ale pewnie i tak ciężko będzie je dostać w normalniej sprzedaży(no ale tutaj też mogę się mylić)
A co do butów już tych niżej z listy to chętnie przygarnął bym te Energy boosty, trochę się na nie napaliłem plus jestem baaardzo zadowolony z Supernova Glide Boost więc nie wiem czy kolejnym zakupem ale chyba na wiosnę dopiero nie będą właśnie Energy boosty (chodzą żeby nie powiedzieć biegają za mną od jakiegoś czasu ;)) :))
To witaj w klubie bo mam tak samo jak ty! Odkąd mam i biegam w Glide Boost, to mam chęć również na Energy 🙂
Tak więc niewykluczone że wiosną nie tylko ty się skusisz.
Pawle, ostatnimi czasy zakupiłem jako rezerwowe buty do długich miejskich wybiegań Supernova Glide 6 (moje są wściekle czerwone :-)), także po przeczytaniu Twojej, bardzo fajnej, recenzji. Uważam, że to bardzo solidne buty, zwłaszcza na twarde nawierzchnie. Zaskoczyła mnie zwłaszcza wygoda (mam dość szeroką stopę i np. model Adios na mnie jest za wąski). Wygląda na kolejny z niewielu butów zdolnych do wytrzymania w znośnej kondycji 1000 km 🙂
W Decathlonie jest dostępny model adidas questar boost ale jak wygląda jego charakterystyka pod względem zawartości pianki boost nie wiadomo
Nie mogę się zdecydować, który model wybrac. Energy czy Glide. Mam 84 kg i ostatnio walczyłem z rozcięgnem. Biegam rekreacyjnie. Jak myślisz, które były by bardziej odpowiednie?
Pod kątem amortyzacji i Glide i Energy będą dla Ciebie dobre. Pod kątem rozcięgna, ani jeden ani drugi nie ma na tyle wyprofilowanej wkładki aby któryś z nich wskazać. Generalnie w ramach zabezpieczenia przed problemami z rozcięgnem wypadałoby zastosować specjalne profilowane wkładki (używane zamiast tych fabrycznych).
Dla mnie różnica między nimi jest taka, że Glide jest bardziej uniwersalny i bardziej stabilny. Energy natomiast ma większą amortyzację, ale przez to jest troszkę bardziej niestabilny.
Paweł, pytanko dość istitne mam: Będę biegał rekreacyjnie, w zasadzie dopiero zaczynam. Wymacałem w sklepie model Response, przymierzyłem i powiem, że dość przyjemny bucik, ale zastanawiam się też nad Energy, tylko nie miałem przyjemności założyć na nogę więc nie wiem jak się prezentuje. Na jednej nodze mam delikatnego haluxa więc techfit rozwiązuje problem, ale miewam problemy ze stawami kolanowymi. ważę 75kg. Który model bardziej sprawdzi się w moim przypadku?
Pozdrawiam
Technicznie i jeden i drugi but jest OK dla biegacza o Twojej wadze.
Różnica jest jednak w butach spora. Energy jest butem o dużo większej amortyzacji (pomiędzy Response i Energy jest jeszcze Glide). Tak więc Energy będzie dużo lepiej tłumił uderzenia stopy o podłoże co przełoży się na większy komfort i bezpieczeństwo kolan.
Poszedłem za Twoją sugestią i zakupiłem Energy. Oczywiście nie obyło się bez błędów… Kupiłem buty w zasadzie taki rozmiar jak do chodzenia i co? Wiadomo… ból palców. Całe szczęście wymieniłem na większe. W sumie są większe o 1cm od długości mojej stopy. Mogę uznać, że są dobre, aczkolwiek jeszcze ze 3mm by się przydały. Albo to tylko wrażenie takie, ponieważ buty są bardzo dopasowane, mam wrażenie, że aż za bardzo i szukam na siłę takiego luzu? Cóż, póki co kilka m-cy w tych będę biegał, ale przy następnych będę wiedział już czego oczekuje. Energy mają bardzo dużą amortyzację. Nie „klepią” po piętach i kolanach. Komfort bdb.
Pozdrawiam
Cieszę się że udało ci się znaleźć swój model. Energy faktycznie są ciasnawe przez co wydają się mniejsze. Ale jak masz 1 cm zapasu z przodu to powinno być dobrze. Zresztą jak pobiegasz to też sam ocenisz czy jest to ilość wystarczająca. Nie ma też sensu kupować na siłę większych (z bardzo dużym zapasem) bo potem ci but będzie po szerokości „latał”.
No cóż mam możliwość zakupu w tej samej cenie Energy Boost oraz Adistar Boost. Stopę mam lekko pronującą, ważę 92 kg. Początkowa cena Adistar wyższa od Energy Boost więc tu rabat większy. Wygodne obie pary, Energy Boost odczuwalnie znacznie bardziej miękkie aniżeli różnica 5% Boosta. Ale też jakby lekko uwierają w miejscu wiązania poprzez „sztywne” w konstrukcji paski logo Adidasa. Co bardziej się teoretycznie opłaca kupić? ciężko w sklepie dokonać wyboru po samym chodzeniu…
To pytanie z cyklu – czego potrzebujesz? Adistar to but zapewniający lepszą stabilizację i trzymanie stopy. Energy jest dużo bardziej nastawiony na amortyzację, wygodę i sprężystość. W teorii obydwa są dobre i pod kątem amortyzacji obydwa dadzą radę bez problemu. To bardziej kwestia tego co potrzebujesz. Stabilności i stabilizacji czy amortyzacji. W Twoim przypadku (waga = 92 kg i stopa lekko pronująca) technicznie lepszy byłby Adistar Boost.