Hoka Clifton 4 – pierwsze wrażenie

4 listopada 2017 4 min czytania
Hoka One One Clifton 4 - tyłem

Hoka zdobywa w Polsce coraz większą popularność. Pojawia się coraz więcej modeli. Trzon zostaje natomiast cały czas ten sam. W butach górskich króluje Speedgoat. W butach asfaltowych Clifton, który doczekał się czwartej edycji.

REKLAMA

Podstawowe informacje

  • marka: Hoka
  • rok premiery: 2017
  • nawierzchnia: asfalt
  • typ buta: treningowy
  • typ stopy: neutralna
  • najlepszy do: codzienne treningi
  • cena detaliczna: 559 zł

Dane techniczne

amortyzacja: bardzo duża
5/6
drop: obniżony
5 mm
waga: średnia
336 g

Przeznaczenie

Clifton to but treningowy na twarde nawierzchnie o bardzo dobrej amortyzacji. W ofercie marki Hoka znaleźć można też jeszcze lepiej amortyzowane i miękkie modele jak np: Bondi. Ale i tak Clifton może być śmiało alternatywą dla najlepiej amortyzowanych butów na rynku jak Asics Gel-Nimbus, Brooks Glycerin czy Saucony Triumph. Jest dobrą propozycją dla ciężkich biegaczy oraz tych którzy szukają maksymalnej amortyzacji i komfortu.

Aktualna czwarta edycja pojawiła się w sprzedaży kilka miesięcy temu.

Hoka Clifton 4

Podeszwa czyli na wysokim podwoziu

W podeszwie Cliftonów znajdziemy wszystko z czego Hoka jest znana. Jako, że jest to jeden z najlepiej amortyzowanych modeli mamy tutaj wysoką przerośniętą podeszwę. Pod piętą ma wysokość 29 mm, pod przodostopiem 24 mm. Taka wysoka podeszwa w butach innych marek zdarza się bardzo rzadko. Clifton jest wyższy od każdego swojego konkurenta i to czuć mierząc buty. Szczególnie mając na jednej nodze Hokę a na drugiej alternatywę z innej marki.

Poza samą grubością pianka w podeszwie jest bardzo miękka co razem daje jednego z bardziej miękkich butów do biegania. Osoby szukające maksymalnej amortyzacji, wygody i komfortu nie powinny być zawiedzione.

Hoka Clifton 4 - przód buta

Wysokość w przypadku Hoki może być też nieco zgubna bo stopa leży w podeszwie a nie na podeszwie. Hoka nazywa tą technologię Active Foot Frame. Z tego też względu choć pod piętą mamy 29 mm pianki to patrząc z zewnątrz jest jej jeszcze więcej. W przypadku Cliftona mamy nawet 52-53 milimetry wysokości. Te 12 mm to rama wokół podstawy stopy, która daje dodatkową stabilność.

Hoka Clifton 4 - pięta

Trzecią rzeczą, która bardzo rzuca się w oczy podczas pierwszych przymiarek do Cliftona jest łódkowate wyprofilowanie podeszwy. Również ma swoją techniczną nazwę czyli Meta-Rocker. Podobny patent z zaokrągloną podeszwą stosują też inni producenci jak Nike czy NB ale w Hoce z racji dużej ilości „mięcha” pod stopą ta kołyska jest najbardziej wyczuwalna. To właśnie do tej kołyski, a nie do wysokiej podeszwy trzeba się na początku przyzwyczaić.

Trochę gorzej z elastycznością samej podeszwy, bo takowa właściwie nie występuje, ale logiczne jest, że im więcej buta tym trudniej będzie go zgiąć. Cliftona zgiąć się nie da, a to co inne buty oddają poprzez swoją elastyczność to Clifton daje łódkowatym wyprofilowaniem.

Hoka Clifton 4 - tyłem

Bieżnik w Cliftonach jest typowo asfaltowy. Nie jest zbyt głęboki. W newralgicznych miejscach pod piętą i pod śródstopiem wzmocniony jest bardziej odporną na ścieranie gumą węglową. W części środkowej takowej nie mamy i może istnieć ryzyko, że to miejsce bieżnika będzie zużywać się najszybciej.

Hoka Clifton 4 - bieżnik

Wysokie podwozie może być też lekkie

Wydawać by się mogło że buty w których jest tak gruba podeszwa będą dużo ważyć. Otóż nie. Clifton 4 w rozmiarze 12 US waży 336 gramów czyli mniej niż większość swojej bezpośredniej konkurencji. Jedynym butem o tej klasie amortyzacji jaki waży tyle samo to Nike Vomero 12, który także waży 336 gramów. Cała reszta w postaci Nimbusa, Glyceriny, Triumpha czy Ultraboosta jest cięższa.

Hoka Clifton 4 - waga

Da się więc zrobić buta z grubą, dobrze amortyzowaną podeszwą i jednocześnie lekkiego? Da się!

Cholewka – to tylko dodatek do podwozia

Cholewka w Cliftonach w przeciwieństwie do całej reszty buta nie wyróżnia się niczym czego w innych butach nie można znaleźć. Przede wszystkim, co staje się standardem w butach biegowych, wykonana jest bezszwowo a wszelkie jej wzmocnienia mają postać naniesionych na cholewkę sztywniejszych elementów. Tak rozwiązane jest dodatkowe trzymanie cholewki w rejonie śródstopia. Tak rozwiązane jest wzmocnienie na czubku buta.

Hoka Clifton 4 - cholewka

W środku jest podobnie gładko jak na zewnątrz. Także tutaj Clifton wykończony jest bezszwowo i komfortowo. Potencjalnych miejsc mogących sprawiać problemy czy otarcia nie zauważyłem.

Pod kątem ilości miejsca w bucie powiedziałbym, że Clifton oferuje standardową ilość miejsca. Nie wydaje się ani bardzo szerokim butem ani bardzo wąskim, przez co może odpowiadać dużej grupie biegaczy. Podobnie jest z rozmiarówką. Jeśli masz jak ja 12 US w Nike, Asics, adidas, Brooks czy Saucony to w Cliftonach również rozmiar 12 US będzie odpowiedni. W przypadku innych rozmiarów również.

Hoka Clifton 4 - wnętrze

Plusy

  • bardzo duża amortyzacja,
  • dobra stabilność,
  • dobre przetoczenie,
  • niska waga jak na but o takiej amortyzacji (336 gram w 12 US).
REKLAMA

Minusy

  • mała elastyczność podeszwy.
Paweł Matysiak
Autor wpisu Paweł Matysiak

Bieganiem oraz doborem odpowiednich butów do biegania zajmuję się od kilkunastu lat. Prywatnie jestem biegaczem-amatorem a w swojej biegowej przygodzie startowałem zarówno na 1000 metrów na bieżni jak i w górskich biegach ultra. Zawodowo udzielam porad dotyczących wyboru odpowiednich butów do biegania. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
2 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jacek Biernacik
Jacek Biernacik
6 lat temu

Witaj Paweł,
Po ponad 8-ciu miesiącach leczenia zapalenia rozcięgna podeszwowego wracam do „życia” biegowego. Zainteresowała mnie u Ciebie prezentacja butów HOKA.
Jestem do tego pronatorem, więcej biegam po nawierzchniach twardych.
Zastanawiam się właśnie nad Hoką One One Clifton 4 ale też widzę Hoka One One Arahi, które może jednak będą lepsze na problemy z rozcięgnem podeszwowym.
Będę wdzięczny za komentarze, również innych osób odwiedzających Twojego bloga.

Pozdrawiam,

Jacek